sobota, 28 marca 2015

Decyzja :(

Nie było i nie jest nadal to dla mnie łatwa decyzja, ale postanowiłam zawiesić bloga. Ustaliłam że jeśli nie wrócę tutaj z 7 rozdziałem do 10.04.15 to usuwam bloga. Nie czyta go dużo osób więc nie będzie tak źle. 
Postanowiłam też odnowić starego bloga http://together-forever-raura.blogspot.com/ na którym już za niedługo pojawi się Prolog. 
Mam nadzieję że te cztery osoby które czytają bloga przeczytają ten wpis. :) 
Paaa

niedziela, 8 marca 2015

Rozdział 6 "Teraz mamy okazje żeby nadrobić stracony czas"

"Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości"- Paulo Coelho  
Bardzo ważna notatka! 
-Rydel,Riker,Rocky, Ell-Nie mogłem uwierzyć kto właśnie stoi przed mną.-Co wy tu robicie?-Spytałem zaskoczony. Z rodzeństwem nie widziałem się parę lat. 
Jak oni mnie tu znaleźli?
-Tak się cieszę że cię widzę!-Blondynka szybko podbiegła do mnie i przytuliła. Do holu weszła moja dziewczyna. 
-Ross, kto to?-Podeszła do mnie. 
-To...To moje rodzeństwo.-Odpowiedziałem odwracając głową w jej stronę.- Rydel,Riker,Rocky, a to przyjaciel Ellington- Po kolei pokazywałem palcem na osoby- A to moja dziewczyna Laura- Podszedłem do niej i objąłem ją ramieniem uśmiechając się przy tym. 
Staliśmy przez chwilę w niezręcznej ciszy, gdy do domu wbiegła jakaś dziewczyna, bardzo podobna do Laury. 

^Z perspektywy Laury^ 
Najpierw rodzeństwo Rossa, a teraz moja siostra. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, które prawie wyskoczyły mi z orbity. 
-Co ty tu robisz?!-Krzyknęłam robiąc krok w przód. Cały czas czułam na sobie wzrok blondyna. 
-Mi też cię miło widzieć siostra. 
                                                 ***
Cały dzień rozmawialiśmy z naszym rodzeństwem. Bardzo tęskniłam za moją siostrą, chociaż tego nie mówiłam bolało mnie to że tak długo się nie widzieliśmy. Cieszę się że poznałam rodzeństwo Rossa, są naprawdę fajni. Miłe się z nimi rozmawia. Czuje że się zaprzyjaźnimy. 
-To ile się już znacie?-Moja siostra spojrzała na mnie a następnie na Rossa. 
-Już z jakiś rok-Uśmiechnęłam się. Ten czas tak szybko leci. 
-Jesteście razem?-Tym razem odezwała się Rydel
-Tak, od niedawna-Odpowiedział Ross, złączając nasze dłonie.-A co tam u was? Na długo tutaj przyjechaliście?-Blondyn skierował to pytanie do naszych gości. 
-U nas wszystko po staremu-Uśmiechnął się najstarszy z Lynch'ów. - Przyjechaliśmy tutaj na stałe-Powiedział, a ja zauważyłam duży uśmiech na twarzy Rossa.
-Poważnie? A gdzie będziecie mieszkać?-Spytał uradowany blondyn.

-Koło was...Niespodzianka!-Krzyknęłam Rydel-A Vanessa będzie mieszkać z nami.-Po monologu Rydel wszyscy utkwiliśmy w wielkim uścisku. 

^Z perspektywy Rossa^ 
Bardzo się cieszę że w końcu zobaczyłem moje rodzeństwo, a jeszcze bardziej że będą tu mieszkać. Nastał wieczór więc wszyscy musieliśmy się pożegnać. Umówiliśmy się że jutro pójdziemy razem na plażę a potem na pizze żeby nadrobić zaległy czas. Razem z Laurą postanowiliśmy położyć spać, wykąpaliśmy się i położyliśmy.
-Nadal nie wieże że nasze rodzeństwo mieszka koło nas-Powiedziała Laura siadając na łóżku. 
-Ja też. Tyle czasu się nie widzieliśmy-Odpowiedziałem siadając koło brunetki. 
-Chociaż nigdy tego nie mówiłam, to bardzo tęskniłam za Van-Rzekła smutno. Od razu przytuliłem ją. 
-Teraz mamy okazje żeby nadrobić stracony czas- Pocałowałem brunetkę w czoło i położyłem się, ona zrobiła to samo. 
-Dobranoc-Powiedziałem cicho i śpiąco, przytulając ją. 
-Dobranoc-Odpowiedziała. 

-----------------------------------------------------------------------------------------
Hej. Mam dzisiaj do was 3 sprawy. 
Po pierwsze przepraszam za to coś u góry :((
Brak weny :(
A po drugie chyba zawieszę, albo całkiem usunę bloga. 
Wiem że czyta go bardzo mało osób i z tego powodu jest mi smutno :(
Po 3 ten blog już chyba się i tak kończy. 
Może zacznę prowadzić nowego, bo nie mogę  nie pisać o Raurze. 
Co myślicie?